Mecz siatkówki....

No tak... i zamiast łatwego 3:0 zrobiło się ciężki 3:2.. dobrze że chociaż wygrana.

Tragedia była tylko z dystansem bo w sumie 800km dzisiaj przejechałem... do Polski mógłbym prawie dojechać.. co za zwariowany świat siatkówki w UK... no nic... zrobione, wygrane :) Hura!

Był plan na zrobienie zdjęć bo przed meczem mieliśmy godzinę czasu i nawet światło było fantastyczne ale niestety mgła wszystko popsuła...

Dzisiaj cały dzień w Sheffield... dalej napiszę co i jak.

Pa

Comments